Idziesz w góry? Wyślij smsa pod numer 71 160
07.08.2011Rusza elektroniczna księga wyjść w góry, tzw. system Emess – Emergency Message. Promowania go podjęła się Grupa Podhalańska Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Emess zastąpić ma tradycyjną papierową księgę wyjść. Turysta będzie mógł wysłać zwykłego smsa z informacją, gdzie w góry się wybiera i kiedy planuje powrót. W razie nieszczęśliwego wypadku informacja o celu wyprawy zostanie wysłana do bliskich, którzy będą mogli zaalarmować odpowiednie służby.
– Książka wyjść ze schroniska jest stara jak świat. Do tej pory gdy ktoś nie wracał, dyżurny ratownik w schronisku sprawdzał wpis i wtedy szukano danej osoby. Teraz coraz mniej jest tych książek. Poza tym ludzie często zmieniają miejsce noclegu, nie wracają do schroniska, ale też nie informują o tym. I tu zaczyna się problem – mówi Mariusz Zaród, naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR. Jak dodaje ratownik, dzisiaj, w dobie elektroniki, gdy każdy niemal ma komórkę, system elektronicznej księgi wyjść jest dobrym rozwiązaniem. Na czym polega system Emess?
– Idea jest bardzo prosta. Turysta wychodząc w góry, wysyła SMS na numer 71 160 (koszt to 1,23 zł.) ustawia go na konkretną godzinę i na konkretne osoby, na przykład żonę, matkę, ojca. Do tego dokładnie opisuje, gdzie idzie i kiedy zamierza powrócić – mówi Aleksander Kowalczuk, przedstawiciel firmy, która stworzyła system.
Wiadomość powinna zawierać wszelkie informacje, które mogą być przydatne przy poszukiwaniach w górach. Może brzmieć np. "Jest godz. 12 wychodzę sama na Maciejową, ale jeżeli będzie ładna pogoda, to pójdę na Turbacz. Mam na sobie twoją zieloną kurtkę przeciwdeszczową. Jeśli otrzymałeś tę wiadomość i nie daję o sobie znać, to znaczy, że mogło mi się coś przydarzyć. Ola".
– Gdy będzie się zbliżał ustawiony przez nas czas powrotu, system przypomni nam o tym. Jeśli wrócimy cali i zdrowi, wysyłamy kolejny SMS i wtedy będzie można odwołać alarm. Gdyby jednak coś się nam stało, wiadomość dotrze do wytypowanych przez nas osób. Wtedy one będą mogły zawiadomić ratowników o kłopotach – dodaje Kowalczuk.
Na razie system Emess promuje GP GOPR. Niewykluczone, że pojawi się on także w Tatrach. – Zawsze promowaliśmy to, by turysta zostawiał informację, gdzie się udaje w góry – mówi Marcin Józefowicz, ratownik TOPR.
Źródło: PAP
Patrycja Konopka