Po raz dziewiąty w Nepalu wystartował Tenzing Hillary Everest Marathon. To najwyżej rozgrywany bieg na świecie. Zawodnicy startują z Bazy pod Everestem, na wysokości 5356 m., a kończą w mieście Namche Bazaar (3446 m). Pokonują tradycyjny, przy tym wyjątkowo wymagający, maratoński dystans 42.195 km. W tym roku na starcie Everest Marathon stanęło 93 biegaczy, w tym  grupa Polaków reprezentująca AWF Katowice.

Liderką polskiego zespołu była od początku Sylwia Jaśkowiec  – mistrzyni świata młodzieżowców w biegach narciarskich i olimpijka z Vancouver. Polka przybiegła na metę jako pierwsza wśród biegaczy zagranicznych. Z czasem 05:34:06 pokonała rekord trasy w tej kategorii. „Z Szerpami nie można się równać. To zupełnie niezwykłe, jak biegają, jak stawiają stopy na tych ścieżkach pełnych kamieni. Ciężko było sobie wyobrazić bieg na takiej wysokości. Mnie przerażało, że jest tam tak mało tlenu. To się dało odczuć. Płuca piekły, brakowało tlenu w mięśniach” – powiedziała na mecie Jaśkowiec.

Świetny strat odnotował Tomasz Kuliński, który zajął 3. miejsce w grupie zagranicznej

z czasem 6:18:48.

Ponad ośmiu godzin potrzebował na pokonanie trasy rektor katowickiej AWF i prezes Polskiego Związku Biathlonu Zbigniew Waśkiewicz. „Rano, kiedy startowaliśmy, była mgła i minus 10 stopni. Na mecie – sucho i plus 25 stopni. W dodatku to wcale nie jest tak, że biegnie się cały czas w dół. Na trasie było mnóstwo podbiegów. Najgorzej było z powietrzem, zatykało strasznie” – wspominał Waśkiewicz.

Sylwia Jaśkowiec

W polskim zespole znalazł się także Wojciech Kukuczka, młodszy syn naszego słynnego himalaisty Jerzego Kukuczki. Zajął ostatecznie 48. miejsce.

Pierwsza trójka w klasyfikacji generalnej:

Pierwsza trójka zawodników zagranicznych:

Patrycja Konopka

Wyniki biegu i więcej informacji na stronie: http://www.everestmarathon.com/article-2011_race_results

Zdjęcia dzięki: everestmarathon.com